Koźmian Stanisław Egbert (1811–1885), poeta, publicysta, właściciel ziemski, prezes Poznańskiego Tow. Przyjaciół Nauk. Ur. 21 IV w rodzinnym majątku Wronowie w Lubelskiem, był najstarszym synem Jana i Wiktorii z Mikuliczów, bratem Jana (zob.). Osierocony przez ojca już w r. 1818, wychowywał się pod opieką stryja Kajetana. Uczęszczał do szkół w Lublinie, ukończył zaś Liceum Warszawskie, gdzie kolegował i przyjaźnił się z Z. Krasińskim i K. Gaszyńskim. W r. 1828 zapisał się na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu. Z r. 1830 pochodzą pierwsze jego wiersze okolicznościowe: ku czci aktorki Henriety Sontag oraz na pożegnanie Chopina opuszczającego Warszawę. Dalsze wiersze, jak również przekład poematu T. Moore’a „Raj i Peria” drukował w „Pamiętniku dla Płci Pięknej” (1830).
Po wybuchu powstania 1830 r. znalazł się w gwardii honorowej dyktatora J. Chłopickiego. Figurował też w składzie redakcji „Dziennika Gwardii Honorowej”. Komponował patriotyczne wiersze, a jego Śpiew wojenny śpiewany był «na zgromadzeniach publicznych i w obozie» na nutę „God save the King”. Sztukę okolicznościową K-a pt. Szpieg grał Teatr Narodowy 23 I 1831 r. Autor niebawem asystował bitwie grochowskiej w oddziale guidów, u boku naczelnego wodza; od marca służył jako podoficer w artylerii konnej pod J. Sieroszewskim i G. Ramoriną; 17 VIII 1831 r. pod Ołtarzewem został wzięty do niewoli, skąd wydostał się po 2 tygodniach i wrócił do Warszawy. Po upadku stolicy przekroczył granicę pruską z korpusem M. Rybińskiego, w stopniu podporucznika.
Zatrzymał się zrazu w Brukseli; w końcu 1832 r. asystował na ochotnika oblężeniu Antwerpii przez Francuzów; tu zbliżył się z płk. W. Zamoyskim. Na Nowy Rok 1833 r. wywędrował do Anglii i osiadł zrazu w Birmingham, gdzie zarobkował lekcjami francuskiego. Po 2 latach zamieszkał na stałe w Londynie; dzięki zasiłkom z domu prowadził teraz dość swobodne życie towarzyskie. Dużo też podróżował: w r. 1835 zwiedził zachodnią Francję i Pireneje, w 1842/3 zachodnie Niemcy, Szwajcarię i Włochy, w 1844 Irlandię i Szkocję (odwiedzał wówczas w dublińskim więzieniu D. O’Connella). W r. 1837 i ponownie w 1848 opiekował się przybyłym do Londynu Chopinem. Zajmował się dorywczo dziennikarką, pisząc o sprawach polskich do prasy angielskiej, drukując artykuły o Anglii w „Dzienniku Narodowym”. Zbierał też materiały do dwu projektowanych historii: Polski w języku angielskim oraz Anglii w języku polskim. W tychże latach przystąpił do pracy nad tłumaczeniem dramatów Szekspira. W Londynie K. był używany przez Tow. Literackie Przyjaciół Polski do pomocy przy rozdziale zasiłków dla polskiej emigracji; wkrótce też z poręki W. Zamoyskiego został sekretarzem dla spraw polskich Lorda Dudleya Stuarta. Ku niezadowoleniu swego pryncypała współpracował jednak (1836–44) z londyńskim Ogółem, należał do jego władz, redagował jego uchwały w języku angielskim, przemawiał na mityngach (m. in. 29 XI 1838) w duchu demokratycznym. W r. 1835 odwiedzał na wyspie Jersey S. Worcella i K. Pułaskiego. Przynależąc do prawego skrzydła Ogółu odcinał się jednak stanowczo od czartoryszczyków. W r. 1845 za wstawiennictwem teścia swego brata, gen. D. Chłapowskiego, uzyskał prawo przyjazdu na 10 dni w Poznańskie. W drodze do kraju odwiedził w Brukseli J. Lelewela. Starał się wówczas, ale bez powodzenia, o rękę córki gen. J. Skrzyneckiego. W Berlinie został wciągnięty do współpracy z „Przeglądem Poznańskim”, zakładanym wówczas organem partii ultramontańsko-konserwatywnej. Spędził następnie kilka miesięcy w Paryżu, gdzie próbował utworzyć jakąś organizację katolików emigracyjnych. Wypadki 1846 r. udaremniły te zabiegi. K. odsuwał się coraz wyraźniej od swej demokratycznej przeszłości. Myśląc osiąść w Poznańskiem na stale i nie chcąc zrażać sobie policji pruskiej, K. wycofał się z czynności emigracyjnych i zamieszkał na razie w Heidelbergu. W r. 1846 odbył ponowną podróż w górę Renu, a wrażenia z niej ogłosił później drukiem (Podróż nad Renem i w Szwajcarii, P. 1877). Bawił też w Rzymie, gdzie zajmował się zbieraniem pamiątek polskich, a we własnym mieszkaniu urządził wystawę obrazów polskich artystów. W Heidelbergu odnowił dawną przyjaźń z Z. Krasińskim, z którym odtąd aż do śmierci Zygmunta utrzymywał ciągły kontakt listowny. W październiku 1846 r. ogłosił w Paryżu wiersz Do mistrzów słowa (Krasińskiego, Mickiewicza i Zaleskiego), wzywając ich do zabrania głosu na temat stanu politycznego Polski, nazajutrz po rzezi galicyjskiej. Wiersz silił się na naśladownictwo stylu 3 poetów, do których się zwracał. Odpowiedział K-owi jedynie Krasiński, w poematach: „Ostatni” i „Dzień dzisiejszy” (1847), ogłoszonych drukiem pod nazwiskiem K-a. Krasiński domagał się nawet, by K. występował jako autor całej poetyckiej spuścizny «bezimiennego wieszcza», na co K. nigdy nie chciał się zgodzić.
Rewolucja 1848 r. zastała K-a w Berlinie. Zaraz też pośpieszył w Poznańskie. Dn. 2 IV Komitet Narodowy mianował go swym agentem w Anglii, m. in. dla negocjacji pożyczki na sprawę polską. K. udał się do Londynu, był przyjęty przez H. J. Palmerstona i wzywał go – rzecz jasna bez skutku – do przyjścia z pomocą Polsce. W czerwcu t. r., tuż po powstaniu robotniczym, spotkał się z Krasińskim w Paryżu, latem zaś udał się do wód w Dusznikach (wówczas Bad Reinerz) i Jeseniku (wówczas Gräfenberg), tym samym odsuwając się od polityki. Pisał podówczas wierszem, że naród «próżno czeka zbawczych cudów – w tej Wiośnie Ludów».
W r. 1849 uzyskał na koniec prawo zamieszkania w Poznańskiem. W 2 lata potem, za udzielonych przez matkę 380 tys. złp. nabył w pow. śremskim majątek Przylepki, o obszarze ok. 700 ha. W r. 1853 ożenił się z Felicją Łempicką. Gospodarzył na roli bez większych sukcesów i przekonania, zajęty głównie pisarstwem i przekładami Szekspira, a zwłaszcza współredakcją „Przeglądu Poznańskiego”, który w l. 1855–6, po wyjeździe brata Jana do Rzymu, całkowicie spadł na jego barki. W „Przeglądzie” też drukował eseje polityczne (Kraj i emigracja, 1852, Dziennikarstwo, 1864) oraz liczne wspomnienia pośmiertne, m. in. o Słowackim, Chopinie, gen. F. Morawskim. Anonimowo, w latach pięćdziesiątych, zamieszczał w „Gazecie Wielkiego Księstwa Poznańskiego” dowcipne Listy znad Orli. Reprezentował niezmiennie kierunek ultrakonserwatywny i katolicki, niechętny prądom liberalnym w Europie i w Polsce; trzymał się też z dala od organizacji narodowej w r. 1863. W r. 1875, w okresie kulturkampfu, wszedł do spółki, która nabyła „Kurier Poznański” i uczyniła zeń organ codzienny obozu katolickiego.
Obrany w r. 1857 na członka Poznańskiego Tow. Przyjaciół Nauk, poświęcił mu się całkowicie od r. 1867, gdy przeniósł się na stale do Poznania. W l. 1869–72 kierował Wydziałem Historycznym, w r. 1868 został wiceprezesem towarzystwa, a w 1875, po śmierci K. Libelta, prezesem. Położył dla towarzystwa niezaprzeczone zasługi przyczyniając się do urządzenia nowej jego siedziby i pomnożenia jego zbiorów. Organizował też w terenie opiekę nad zabytkami historycznymi i archeologicznymi. Podejmował wiele inicjatyw, jak utworzenie Wydziału Ekonomiczno-Statystycznego towarzystwa, utworzenie Komisji Ortograficznej, zajęcie się uporządkowaniem sądowniczej terminologii polskiej. Bronił też wielokrotnie spraw towarzystwa przed szykanami władz pruskich. Konserwatywne nastawienie K-a znalazło wyraz w konflikcie z Wydziałem Przyrodniczym, któremu nie pozwolił urządzać wykładów publicznych, w obawie przed propagandą koncepcji K. Darwina. W r. 1862 K. ogłosił w 2 tomach pt. Anglia i Polska wybór artykułów swych, głównie z lat czterdziestych, poświęconych losom sprawy polskiej w Anglii oraz stosunkom społecznym w tym kraju. W l. 1870–2 wydał z kolei 2 tomy Pism wierszem i prozą, będących także obszernym wyborem. W r. 1873 przygotował do druku korespondencję swą z Z. Krasińskim. Anonimowo ukazał się w r. 1881, pt. I z bliska, i z daleka «poczet stu felietonów» drukowanych w „Kurierze Poznańskim” – część ich wyszła spod pióra K. Morawskiej. K. był na swój czas dobrym dziennikarzem; współcześni podziwiali jego erudycję, fenomenalną pamięć, poczucie taktu, wytworny język i czystość polszczyzny. Pisał zresztą rozwlekle, dla publiczności ziemiańskiej mającej dużo wolnego czasu na lekturę. Poetą był natomiast miernym i sam nie przypisywał sobie większego talentu; za młodu naśladował styl ballad Mickiewicza, później – poematów Krasińskiego. Liczne jego wiersze to utwory okolicznościowe lub rymowane wystąpienia publicystyczne. Na uwagę zasługuje cykl sonetów natchnionych pobytem w Pirenejach, jak również cykl pt. Gorzkie żale (ogłoszony w Pismach wierszem i prozą), reagujący na polityczne wydarzenia l. 1846–9.
Obszerniejsza i cenniejsza jest twórczość K-a jako tłumacza. Z niemieckiego przekładał on „Tella” Schillera i „Klawigo” Goethego, chętniej jednak tłumaczył romantyczną poezję angielską: W. Wordswortha, W. Scotta, G. Byrona, P. Shelleya, R. Southeya, S. T. Coleridge’a, R. Burnsa i wielu in. Z większych przetłumaczonych utworów należy wymienić „Enoch Arden” A. Tennysona i cykl poematów T. Campbella na tematy polskie. Był w swoim czasie K. najgorliwszym popularyzatorem angielskiej twórczości poetyckiej i w ogóle spraw angielskich na gruncie polskim. W ciągu 30 lat życia pracował nad przekładami Szekspira, ukończył jednak tylko 7 przekładów: „Króla Leara”, „Króła Jana”, „Ryszarda II”, „Henryka IV” (obie części), „Sen nocy letniej” oraz „Dwóch panów z Werony”. Brał na warsztat tylko te utwory, których nie podejmowali się inni tłumacze, pracował zaś nad nimi powoli, pedantycznie, starając się o absolutną wierność oryginałowi – z uszczerbkiem nieraz dla jasności wiersza, a nawet dla poprawności stylu. Silił się też, niekiedy udatnie, na transpozycje szekspirowskich kalamburów. Przekłady swe („Dzieła dramatyczne Szekspira”, 3 t., P. 1866–77) zaopatrzył w uczony, filologiczny komentarz, zestawiając różne tłumaczenia polskie i obce bardziej zawiłych ustępów. Tłumaczenia K-a, chropawe i dosyć nierówne, obfitują niemniej w piękne fragmenty, a scena polska korzysta z nich po dziś dzień. Ogłosił nadto kilka rozpraw na temat twórczości Szekspira, m. in. Ślady historycznych wypadków polskich w Zimowej opowieści i Burzy Szekspira (P. 1882). W początku 1884 r. K. dotknięty został paraliżem; zmarł w Poznaniu 23 IV 1885 r. pozostawiając córki: Zofię i Marię.
Sztych Regulskiego w: „Tyg. Illustr.” 1883 nr 21; – Korbut, III; Hahn W., Shakespeare w Polsce, Wr. 1958; Wojtkowski A., Bibliografia historii Wielkopolski, P. 1934–6; W. Enc. Ilustr.; – Gadon L., Emigracja polska, Kr. 1902 III; Helsztyński S., Anglofil Koźmian, „Wiad. Liter.” 1929 nr 27 (fot.); Karwowski S., Historia Wielkiego Księstwa Poznańskiego, P. 1920 II; Kieniewicz S., Społeczeństwo polskie w powstaniu poznańskim 1848 r., W. 1960; Limanowski B., Stanisław Worcell, W. 1948; Maciejewski J., Słowacki w Wielkopolsce, Wr. 1955; Mickiewicz W., Żywot A. Mickiewicza, P. 1892–4 II–III; Tarnawski W., O polskich przekładach dramatów Szekspira, Kr. 1914; Wojtkowski A., Historia Poznańskiego Tow. Przyjaciół Nauk, P. 1928 (fot.); Zajewski W., Walki wewnętrzne ugrupowań politycznych w powstaniu listopadowym, Gd. 1967; – Budzyński M., Wspomnienia z mojego życia, P. 1880 I 242; Chopin F., Listy, W. 1955; Jenerał Zamoyski 1803–1868, P. 1918 IV; Koźmian A. E., Listy, Lw. 1894 II–III; Krasiński Z., Listy do S. E. Koźmiana, „Pam. Liter.” 1911 (i osobno, Lw. 1912), (wzmianki o K-ie rozsiane są w całej ogromnej korespondencji Krasińskiego); Lelewel, Listy emigracyjne, III–IV; Motty, Przechadzki po mieście, I; Norwid C., Pisma wybrane, W. 1968 V; – Najobszerniejszy z licznych nekrologów: Morawska K., „Przegl. Pol.” 1885 t. 4; – B. Jag.: rkp. 6004, 6484, 7503, 7891; B. Ossol.: rkp. 2756, 5877, 6215, 12192; B. PAN w Kr.: rkp. nr 2207–2213 (liczne inedita literackie K-a), nr 2408 (listy do J. Skrzyneckiego).
Stefan Kieniewicz